piątek, 4 października 2013

Work in progress

Zapraszamy na otwarcie wystawy The City is Empty, które odbędzie się  jutro – w sobotę 5 października  - w bytomskiej  Kronice o godzinie 19. Poniżej tekst kuratora wystawy Krïstïana Skylstad, w którym przybliża on założenia i idee projektu oraz fotografie przedstawiające artystów pracujących nad ostatnimi szczegółami. 

„Zobaczyłam bladego adepta grzesznej nauki, klęczącego obok przedmiotu, który wcześniej sam zmontował. Zobaczyłam ohydną zjawę leżącego człowieka, która nagle za sprawą jakiegoś potężnego motoru zaczęła przejawiać oznaki życia i poruszać się niespokojnym, półżywym ruchem. Przerażający widok, gdyż takie właśnie jest następstwo każdego działania ludzkiego, które usiłuje imitować zdumiewające mechanizmy stwórcy świata.” – Mary Shelley

Miasto jest Puste. To deklaracja, ale również fakt, na wielu poziomach.

Odczuwamy duchową pustkę, przez którą na różnych poziomach muszą przejść wszyscy mieszkańcy miast – ze względu na pracę, poruszanie się pośród budynków i zanieczyszczeń, a przede wszystkim ze względu na przyjęty konsensus, iż każde miasto istniejące w ramach krajowej ekonomii i dziedzictwa historycznego musi stworzyć określoną osobowość, zestaw niewidzialnych reguł dotyczących obszaru geograficznego, tak dla mieszkańca, jak i odwiedzającego.

W Skandynawii należy dążyć do destrukcji i doświadczać odrzucenia, które skazi twą pozycję, nadaną poprzez status społeczny i wypracowany dzięki twojej charyzmie. Na wschodzie tożsamość jest definiowana bardziej twoją funkcją, niż wyglądem, a jednak tamtejsi mieszkańcy dążą do ideału, który na zachodzie został już porzucony i gnije, zdemaskowany jako haniebne kłamstwo. Tytuł wystawy wziął się od dosłownego znaczenia słowa Bytom (po norwesku „puste miasto”). Wszyscy artyści uczestniczący w projekcie dostali to zdanie i zinterpretowali nazwę miasta oraz jego fałszywe znaczenie. Wystawa spiera się z dedukcją, destrukcją, entropią, samotnością, powierzchownością, architekturą, posępnością i pustką. Miasto to fragmenty, które tworzą iluzję całości, ale próba zunifikowania miasta jest w gruncie rzeczy skazana na porażkę i może na dłuższą metę prowadzić jedynie do pustki i luk w postrzeganiu, które mogą zostać wykorzystane jedynie na pokaz. W centrum Katowic znajduje się piękna kobieta, która przekazuje znak pokoju ponad jednym z największych budynków miasta. To prawdziwy pomnik współczesnego społeczeństwa, ale będzie miał on trwałe znaczenie dopiero, gdy zbuntowani ludzie go powalą. Kto mógł pomyśleć, że metody z komercyjnych amerykańskich filmów akcji znajdą zastosowanie w niszczeniu miast i staną się zagrożeniem dla zjednoczenia, które jest tak potrzebne, by uwierzyć w iluzję wspólnoty. Nie ma ucieczki.

______________________________________________________________

You are invited to the opening day of The City Is Empty, an exhibition curated by Krïstïan Skylstad.
Tomorrow: Saturday 5 October at 7pm in CCA Kronika in Bytom!

“I saw the pale student of unhallowed arts kneeling beside the thing he had put together. I saw the hideous phantasm of man stretched out, and then, on the working of some powerful engine, show signs of life, and stir with an uneasy, half –vital motion. Frightful must it be, for supremely frightful would be the effect of any human endeavor to mock the stupendous mechanism of the creator of the world.”   – Mary Shelley

The city is Empty. This is a statement, but also a fact, on more than one level.
We have the spiritual emptiness that all city dwellers are forced to go through on one level or the other, through work, in moving through architecture and pollution, and more than anything the consensus that any given city within a national economy and legacy from history, has to form to give a definite personality, a set of invisible rules, to the geographic area one dwells in, or visits.

In Scandinavia you have to strive for destruction, and experience the rejection that will contaminate your position, which is given from the social status you charisma provides you with. In the east identity is more defined by your function than your appearance, still their inhabitants strive for an ideal which in the west has already been left to rot as a shameful lie. The exhibitions title comes from the direct meaning of the word Bytom (“empty city” in Norwegian.) All the artists in the show has been given this sentence, and has interpreted this city name, and its mistaken meaning. The exhibition is facing deduction, destruction, entropy, loneliness, superficiality, architecture, gloominess and emptiness. The city is fragments leading to an illusion of a whole, but the attempt to unify a city  is in essence hopeless, and can only lead to emptiness in the long run. Gaps and gaps of visions that can not be used for anything but show. In the middle of the city of Katowice there is a beautiful woman giving the peace sign over one of the cities biggest buildings. This is the real monument of contemporary society, but it will only have lasting importance if the people tear it down in revolt. Who could believe that methods used in commercial American fiction films in the late nineties would now be applied to tear cities apart, and compromise the unification so necessary to believe in an illusion of togetherness. There is no escape. 


Krïstïan Skylstad



                                                                        Photo: Agata Cukierska